wtorek, 7 kwietnia 2015

Good Food, Rizo&Go Carmel

Święta, święta i po świętach jak to przez wczorajszy cały dzień mówiła moja Mama. Oczywiście ja dalej świętowałam, mówiąc "Popatrz, zostało jeszcze (6,5 itp) godzin". Wydłużałam ten czas bez końca. W końcu 2 dni bez diety nie zdarzają się często! Serniki, mazurki, babki.. Och. Uwielbiam to! Niestety wczoraj wieczorem przyszło mi się również rozliczyć z grzeszków. O dziwo waga pokazała tylko 2.5kg więcej. :) 

Po cóż ten wstęp? Wracam do diety, do mojego "zdrowego odżywiania". IIFYM -polecam przeszukać google. A wiadomo, w diecie wielu osób rzeźbiących ciało znajdują się wafle ryżowe. W mojej również od czasu do czasu goszczą. Ale.. Ale dlaczego miałyby nie być SŁODKIE? Mogą! I dziś chciałabym właśnie takie Wam zaprezentować - Rizo&Go, czyli wafle ryżowo-kukurydziane o smaku karmelu.







Powiecie, wafle kukurydziane jak wafle kukurydziane. Jednak już sam zapach mówi o tym, że będziemy mieli kontakt z czymś nietypowym. Owszem, jest to zapach mocno ryżowy, nieco popcornowy. Słodki, przyjemnie intensywny. Karmelowy? A i owszem! Już sama woń była kusząca!

Ciężko mówić tu o inności konsystencji. Tu owszem, wafel ryżowy okazał się jedynie waflem ryżowym :). Chrupiący, kruszący się w ustach, szybko z nich znikający. Za to smak.. Bajka. Oczywiście zaznaczam: REDUKCYJNA BAJKA. Rizo&Go są lekko karmelowe, smak ten w połączeniu z kukurydzianym posmakiem tworzy coś na kształt popcornu w karmelu. Jedząc je nie uświadczyłam żadnej fałszywej nuty chemii. 

Ot, ciekawe redu "danie".








"Nie mogę przestać jeść! A miały być na śniadanie" *
*cytat z magicznego zeszytu :)



Nazwa: Good Food, Rizo&Go Carmel
Producent: GOOD FOOD PRODUCTS SP. Z O.O.
Skład: pełnoziarnisty ryż brązowy (36.4%), grys kukurydziany 35%, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, olej rzepakowy, oligofruktoza, aromat, barwniki: annato, karmel amoniakalno-siarczanowy, emulgatory: lecytyny z soi. Może zawierać mleko i produkty pochodne łącznie z laktozą. Produkt bezglutenowy.
Waga: 60g
Wartość odżywcza (B/W/T)/100g: 6/80/5
Kcal/100g: 394
Gdzie kupić: Auchan
Cena: 2.19zł



Ocena: 4.5/5

42 komentarze:

  1. jadłam były w biedronie, ale połakomiłam się jeszcze na barbecue i jakieś z mango. Bron Boże niech Cie uchowa przed nimi xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach próbować każdych które wpadną mi w ręce. Niby cukier + syrop g-k.. Ale czasem można ;)
      A jak te smaki, których próbowałaś?

      Usuń
    2. karmelowe, mango i barbecue :) na czekoladowe się nie skusiłam tylko bo myślałam, ze bd oblane czekolada, a takie jadłam, teraz żałuje :) Z tego co pamiętam jedne były ostre drugie dziwnie slodkawe xD sle jak ktoś lubi nietypowe smaki to bd dla niego supcio ^^ dlatego ja rzadko czytam skład produktów by się nie załamywać :) ale od czasu do czasu nawet taki syrop nic nam nie zrobi ;)

      Usuń
    3. Oj tak, lubię inne smaki. Chociaż dla mnie.. Praktycznie każdy ze smaków jest nowy :)

      Usuń
  2. Jadłam już różne wafle ryżowe w życiu, były paprykowe, serowe, oblane czekoladą, ale karmelowych jeszcze nie było :) A że karmel uwielbiam w każdej postaci, to przeczesze całe miasto, żeby je znaleźć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie. Smakowitości. Chociaż wtedy byłam dość wyposzczona od cukru i może stąd ten zachwyt?
      Nie wiem. Na tę chwilę polecam z całego serducha! :)

      Usuń
  3. Mówię NIE dla wszelkich wafli ryżowych. W moim ortoreksyjnym okresie tyle tego zjadłam, że dzis juz patrzec na nie nie moge.

    Ja mam najlepszy sposób na świętowanie - uciekam z Ukochanym w góry. Po ponad 30 km lazenia po gorach dziennie mozna zjesc wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam od czasu do czasu po nie sięgam, chociaż nie powiem, znacznie bardziej wolę chleb czy bułki. Od święta serwuję sobie takież cuda :)
      30km? Łaaaadny wynik! Ja tam i bez ćwiczeń jadłam wszystko! Ha! :)

      Usuń
  4. bardzo lubię wafle ryżowe, zazwyczaj kupuję wielozbożowe lub kukurydziane. z tych smakowych jadłam tylko paprykowe ale pamiętam, że bardzo mi smakowały. pewnie jadałabym je częściej ale jeden ma 50 kcal, a to raczej przegryzka niż posiłek i do tego można ich wsunąć naprawdę sporo stąd bilans robi się mało korzystny. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadłam na śniadanie razem z jogurtem i jabłkiem ;> Także bez przesady nie jest aż tak źle ;) Można zjeść i całą paczkę na raz :)

      Usuń
    2. te owszem ale są i takie wielkie tuby, które zawierają ich pokaźniejszą ilość i tu już zaczyna się robić niebezpiecznie :D

      Usuń
    3. Zdecydowanie będę kupowała mniejsze porcje, zbyt się wkręcam w takie dobre jedzonko :) :D

      Usuń
  5. Bardzo lubię wafle ryżowe, ale nie jadłam smakowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię Ci, czas spróbować. Jeśli gdzieś kiedyś spotkasz je na swojej drodze. Bierz! :)

      Usuń
  6. kocham wafle! a po swietach chyba zaczne ich jesc wiecej :D--> tryb dieta!:)
    Obserwujemy ? daj znać ;))
    http://toloveyourselff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po świętach chyba każdy tryb diety włącza, co nie dziwne! :)

      Usuń
    2. hihi ;) kiedys trzeba sie zabrać!:)
      PS dziekuje za komentarz u mnie i juz obserwuje ;))

      Usuń
    3. Oj trzeba trzeba! :)
      Należy się! Bardzo ciekawy blog, będę zaglądać :)

      Usuń
  7. Lubie wafle <3
    paperlifex33.blogspot.com wspolna obs ? zacznij i daj znac

    OdpowiedzUsuń
  8. My nawet się nie ważyłyśmy, bo nie miałyśmy odwagi :D Wystarczy nasza reakcja organizmu żeby wiedzieć, że zjadłyśmy zdecydowanie za dużo xD
    Akurat te wafle aż tak nie przypadły nam do gustu... ale barbecue owszem :P Najlepsze z twarożkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, znam tę reakcję. Nawet mięta nie pomaga ;)
      Barbecue? Czy słodkie abstrakcje obejmują barbecue? ;) Ech, wypróbuję sama dla siebie! :)

      Usuń
  9. Jadłam, raz (mimo że dobre). Szkoda tylko, że są tak lepkie, trochę mnie to denerwowało. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że ja tego nie uświadczyłam? :) Albo może zapomniałam to zapisać? W tym "słodyczowym" szale ;)

      Usuń
  10. Jadlam je ale jakos nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jem takich wafli. Kompletnie nie dla mnie.

    Ja mam to szczęście, że świąt nie obchodzę, a ten czas zawsze staram się spędzić na aktywnym wypoczynku. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w domu to tradycja. A z tradycją zawsze się liczę.
      Aaaach wiem że bardziej wolisz "twarde słodkości" ;) Twój blog o tym mówi ! :)

      Usuń
  12. Mmm! Ja póki co próbowałam tylko paprykowych i serowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak smakowały?
      Kiedy natrafisz na te - kup i się nie zastanawiaj :)

      Usuń
  13. oooo muszę sobie kupić;p

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bardzo lubię wafle ryżowe, ale raczej takie pikantne/naturalne :D szczególnie te z pestkami dyni <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z takich nie-słodkich lubię lekko solone ;) Pychocia. W sumie innych nie próbowałam :)

      Usuń
  15. Nie jestem waflowa, choć parę(naście) paczek w życiu zjadłam. Zdecydowanie bardziej wolę masę i sucharki. Tyle że żadnego z tych produktów nie traktuję jako zamienników chleba, ale raczej chipsów, paluszków, czekolady, ciastek itp.
    Czy powrót do diety oznacza pożegnanie ze słodyczami i recenzowanie produktów podobnych do dzisiejszego? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie bardziej wolę chleb i bułeczki, nie wyobrażam sobie kanapki z waflem :D Dla mnie to również zastępstwo czegoś słodkiego :)
      Powrót do diety oznacza większy rygor na codzień i mniejsze i rzadsze cheaty :) Myślę że w najbliższym czasie prócz wieeeelu słodkich słodyczy zagoszczą tu serki jogurty i inne produkty które śmiało można włożyć do diety :>

      Usuń
  16. Wcinałabym takie! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wafle ryżowe jadam są ok ten cienkie, grubsze . dla mnie zamienniki. ale kurna wafle ryżowe o smaku mango, karmelu czy oblane czekoladą boże to już nie zamiennik tylko słodka przekąska! co oni jeszcze wymyślą? wafle ryżowe ze szczypiorkiem? brak słów. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zdania, że jest to lepsza opcja niż czekolada, ciastka czy batony kiedy ktoś nieco się redukuje :)
      Ze szczypiorkiem? Kto wie! Ja stawiałabym na wersje niewytrawne ;)

      Usuń