niedziela, 6 września 2015

Chocolissimo, Nuts&Nougats

Więcej mnie tu nie ma, niż jestem. Niestety taka jest smutna prawda. Z resztą jakby nie było - nie da się ukryć. Ostatnio, dwa dni temu dokładnie, zamiast hucznie świętować z Wami, fetować "pół roku Słodkich Abstrakcji", ja pisałam pożegnalną notkę, którą swoją drogą mam gdzieś tam w roboczych. Recenzje mi się pokończyły. Ekhm. I choć słodkości do testowania mi pod dostatkiem (chociaż już i tak większość rozdałam w akcie desperacji).. No coś idzie nie tak. Od kiedy zostałam posądzana o kopiowanie, ściąganie, małpowanie, papugowanie - plagiat - zabawnie to brzmi, jakby straciłam motywację. Pisanie, recenzowanie, a już na bank jedzenie - to jakoś mi nie po drodze. 

Dziś wpadam tu do Was - do Nas, z recenzją produktu "od którego wszystko się zaczęło". No, może nie wszystko, a sama współpraca z ChocolissimoOd razu dołączę Wam link, a nawet linki dwa, żebyście popodziwiać mogli Nuts&Nougats w pełnej krasie - moje czekoladki niestety.. Z resztą sami zobaczycie. W skrócie: upały nie służyły, a już napewno transport rzeczy miękkich, podatnych i gorąc nie idą w parze. Coś jeszcze miałam chyba napisać? Chyba tak. Ale zapomniałam. Cóż. Szybciej przejdziemy do konkretów!

wtorek, 1 września 2015

Corny free, Kirsche-Joghurt

A to miał być bardzo dobry dzień..

Jak pisałam moje zdjęcia nieco się zmienią, nareszcie doszła moja paka z cacykami. Niestety czas kupić jakąś dobrą lampę, żarówkę chociaż. Będzie dobrze, wszystkiego się nauczę. Dziś pierwsze próby zabaw światłem i cieniem. Fakt faktem nieudane, bo ledwo się czołgam ale.. No ważne że się podjęłam! Obiecuję poprawę.

Corny w wersji free był już przeze mnie recenzowany. Weiße Schoko zagościł u Nas w maju, połowie tego miesiąca dokładnie. Jak wiecie zapewne, uczniowie na bank.. Mamy wrzesień. Tak więc wersja jogurtowo-wiśniowa, wiśniowo-jogurtowa poleżała nieco w magicznym pudle. Dobra, zapomniałam o niej. Będę szczera. Jednak - przekopałam, odkopałam.. I zapraszam na słów kilka.