sobota, 2 maja 2015

Piątnica, Jogurt typu greckiego z jagodami 0% tłuszczu

Otwieranie się na kolejne produkty przychodzi mi mimo wszystko dość łatwo. Nie powiem, że zawsze mam "spokojną głowę", jednak staram się nie panikować. Czasem ciężko jest mi robić kolejne testy. Odwlekam ten, który zaplanowałam na majówkę. Taki margines z "backstage'u" 

Jogurty smakowe były dla mnie czymś zakazanym przez ostatni jakiś czas. Przez prawie dwa lata nie miałam nic podobnego w ustach. Wiem, że to chore. Dlatego próbuję. Kosztuję nowych rzeczy, niekoniecznie zdrowych. Pakuję w siebie słodycze, by uwierzyć w to, że nie są one złem totalnym. Bycie FIT mnie przerosło. Jednak ja jestem silna, dlatego dziś owoc kolejnej z bitw o samą siebie - krótka recenzja jogurtu Piątnicy.









Na początku dodam, że mój jogurt wiele przeszedł. Całe dwie podróże. Stąd niestety się wymieszał. A przynajmniej tak mi się wydaje. Byłam przekonana, że pod kremowym gęstym jogurtem znajdować się będzie coś na kształt dżemu jagodowego. No niestety. Moja Piątnica to unikat. 

Po otworzeniu opakowania moim oczom ukazała się niejednolita masa koloru ("nie jedz mnie jestem radioaktywny, będziesz świecić jak i ja") fioletowego. Nie będę mówiła o tym, że nie był to widok ciekawy, rozumiem to. Mój jogurcik miał ciężki żywot.








Bardzo szybko poczułam mleczny zapach jogurtu. Nie nachalny, a przyjemny i delikatny - zachęcający do spróbowania. Przez typowo nabiałową nutę przebijał się leśny, jagodowy bukiet. Subtelny. Delikatny. Zachęcający do spróbowania.

Smak jogurtu napewno nie był unikatowy. Owszem, całość była bardzo dobra. Smaczna. Bez chemicznego posmaku. Jednak był to po prostu jogurt jagodowy. Może o nieco innej konsystencji. Produkt okazał się kremowy, gęsty.. A jednocześnie aksamitny i gładki. Gdzieniegdzie znajdowały się drobiny jagód, które nazwałabym rozpapcianymi flukami. 

Tak czy siak, będę szukała kolejnych smaków, których dostępna jest szeroka gama. Czemu w końcu nie umilić sobie życia? Czemu redukować się jedynie na twarogach? I w końcu dowiem się może jak to naprawdę powinno wyglądać! :)











Nazwa: Piątnica, jogurt typu greckiego z jagodami 0% tłuszczu
Producent: Okręgowa spółdzielnia mleczarska w Piątnicy
Skład: mleko pasteryzowane, wsad jagodowy 20%(cukier, jagoda 8%, substancje zagęszczające: pektyny, mączka chleba świętojańskiego, aromat naturalny), żywe kultury bakterii jogurtowych (Streptococcus thermophilus, Lactobacillus bulgaricus)
Waga: 150g
Wartość odżywcza (B/W/T)/100g: 7/14/0
Kcal/100g: 84
Gdzie kupić: Auchan
Cena: 1.59zł



Ocena 4.5/5

20 komentarzy:

  1. Ja ostatnio prawie nie jadam takich słodkich i sztucznych jogurtów, muszą mieć jakiś świetny dodatek, by mnie skusić. Tutaj nie widzę w sumie nic ciekawego, ale dobrze, że Ci smakował. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po mojej chorej "abstynencji" czyli jechaniu tylko i wyłącznie na twarogach (!) wsad jagodowy to "świetny dodatek" :) Niby nic, a jednak coś :)

      Usuń
  2. Kochamy jagody i wszystko co jest o tym smaku dlatego ten jogurt jest naszym ulubionym spośród wszystkich innych wersji Piątnicy :) Mogłybyśmy go jeść codziennie także cieszymy się, że Tobie też smakował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam jeszcze reszty.. I w sumie jestem ich trochę ciekawa :)

      Usuń
  3. Hmmm, nie przepadam za tą serią, bo jest jakaś taka cierpka w konsystencji. Kupuję tylko truskawę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam podobnego odczucia :)
      A po truskawkę sięgnę bo to w sumie jedne z moich ulubionych owoców :)

      Usuń
  4. Nie wiem czy jadłam akurat ten (chyba tak), ale na pewno jadłam wiśniowy i dla mnie był jednak za kwaśny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy porwałabym się na wiśniowy bo za smakiem wiśni samej w sobie nie przepadam :) No chyba że wiśniówka.. :D

      Usuń
  5. Uwielbiam te jogurty. Gęste, kremowe, owocowe wsady nie są przesłodzone, są w sam raz. Najbardziej smakuje mi wersja naturalna i malinowa. Jagodowa też mi smakowała chociaż nie aż tak. W planach mam spróbowanie jabłka z gruszką. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malinkowa może być dobra :) Chętnie wypróbuję.
      A co do naturali.. Wezmę, a co mi tam. Jednak nie mogę znowu przesadzić z byciem "fit" :)

      Usuń
  6. dla mnie troszkę za mało słodkie :> ale polecam Ci o ile już nie jadłaś Piątusie ( niby dla dzieci xDD) mi smakował najbardziej truskawkowy bo był najsłodszy, ale skoro te Ci posmakowały, to znajdziesz o ile nie znalazłaś już faworyta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało "docukrzony"? O Ty słodka dziewczyno! Dla mnie był w sam raz :)
      Piątusie już widziałam. Póki co, przechodzę obok nich obojętnie :)

      Usuń
    2. wiem wiem... wszyscy mi mówią, że przesadzam z cukrem i solą, a ja chyba sobie smak zepsułam :) wolę coś przeprawić niż niedoprawić i tego są teraz efekty ;) uwierz mi teraz może i obojętnie przejdziesz, ale później zaczną do Cb wołać... też tak miałam :D

      Usuń
  7. Trochę nie pasuje do tego bloga :P Ja uwielbiam wersję gruszkową, malinową i wiśniową , jagoda wg mnie najsłodsza, przez co najgorsza.
    BTW Jak Ty to robisz, że jesz słodycze i nie tyjesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pasuje. Nie chciałabym tu przynudzać samą czekoladą. Ponad to to kolejny bardziej fit produkt na tej stronie :)
      Na malinę i gruszkę byłabym w stanie się skusić. Wiśnia natomiast nie przekonuje mnie chyba. Chociaż zazwyczaj bywam dzielna i porywam się na obrzydliwe nawet produkty :)

      Jak ja to robię że jem słodycze i nie tyję? Na codzień prowadzę zdrowy i rozsądny tryb życia. Na ogół staram się nie jeść śmieci. Ale co kilka tygodni 2-6 ,bo różnie to bywa, robię oszukane posiłki i dni. Wtedy testuję produkty do woli a i sylwetka nie cierpi :) Wilk syty i owca cała :)

      Usuń
  8. Uwielbia, uwielbiam, a nawet kocham! To moje ulubione jogurty, a ten smak, malina i gruszka-jabłko to moi ulubieńcy ;) Jedynie nie za bardzo polubiłam się z truskawkowym wariantem. Piątnica górą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malinkę muszę wypróbować koniecznie. Truskawka na nie? Chyba muszę się przekonać na własnej skórze! :)

      Usuń
  9. Uwielbiam jogurty! Te jagodowe zdecydowanie. Dawno nie sprawiłam sobie tej małej przyjemności. Czas to nadrobić! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, nie ma co sobie odmawiać! :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  10. A po co Ty się w ogóle redukujesz?

    OdpowiedzUsuń