W ten piękny, słoneczny, iście letni dzień nie mogłabym przedstawić nic innego jak lody. Bo czyż to nie one właśnie kojarzą się każdemu z nas z wakacjami, wolnym czasem i piękną pogodą? Mam nadzieję, że zgadzacie się ze mną.
Wracając z zajęć wstąpiłam do sklepu, ot tak zrobić zakupy. Wiadomo, jedzenie się kończy, sesja się zbliża wielkimi.. A wręcz przeogromnymi krokami. Trzeba mieć siłę! Kiedy przechodziłam obok zamrażarki z lodami, nie mogłam się oprzeć by nie wziąć jednego w swe małe rączki. Z racji tego, iż rzadko zdarzają mi się jedzeniowe odskocznie (prócz cheatów!) wybrałam najmniejsze zło. Prostego, najmniej skomplikowanego i małokalorycznego loda. Lato się zbliża - czas zmieniać opony. I tym oto sposobem dziś recenzja loda Koral.
Łaciate? Ale przecież z tą nazwą kojarzy mi się tylko mleko! Ile jeszcze człowieka na tym świecie zaskoczy!
Opakowanie jest bardzo proste, biało-czarne z brązowym dużym napisem. Niby banalne ale dość ładne, przejrzyste. Muszę przyznać że jego wielkość i rażąca biel przyciągają wzrok.
Po otworzeniu ów folijki i zbliżeniu produktu w kierunku facjaty poczułam typowo nabiałowy zapach, dam sobie rękę uciąć, że bardziej mleczny niż śmietankowy. Przyjemny, lekki. Mleczna nuta współgrała z delikatną, bardzo subtelną gorzką, "cierpką" kakaową wonią. Zapach zachęcał do zasmakowania.
Lód sam w sobie okazał się dość mały w porównaniu z opakowaniem. Nie powiem, rozbawiło mnie to. Producent ładnie zażartował z konsumenta, który (tak jak ja!) miał nadzieję na więcej zimnej przyjemności. Ale czy jest sens wydawać dodatkowe pieniądze na kawałek plastiku (czy innego cuda z którego robią opakowania)? Moja rada, mniej powietrza, więcej loda lub tyle samo loda a mniej folii.
Łaciaty towarzysz wyglądał zupełnie tak jak się tego spodziewałam. Był niczym krówka na wiejskiej łące - biały w czarne brązowe łaty. Uroczy!
Zgodnie z moim zwyczajem podzieliłam smaki, wgryzając się kolejno najpierw w czarną łatę, później w białą bazę. "Masa" kakaowa była naprawdę kakaowa. Nieprzesłodzona, gorzkawa ale nie goryczkowata. Smakowała jak naturalne kakao połączone z mlekiem. Lekko docukrzone.. Ale naprawdę w minimalnym stopniu. Biała część była natomiast bardzo słodka, bardzo mleczna (nie śmietankowa!). Można było w niej wyczuć subtelną karmelową nuteczkę. Lody okazały się w miarę gęste i kremowe. Konsystencja była bardzo ok. Całość, nie powiem że nie, łączyła się. Współgrała. Tworzyła ciekawą, smaczną, jednak oklepaną kombinację. Łaciate to produkt dobry ale nie oszałamiający. Lody są jak inne w tym właśnie smaku. Ale czego innego się niby spodziewałam?
Nazwa: Koral,
Lody Łaciate śmietankowo-czekoladowe
Producent: Przedsiębiorstwo
Produkcji Lodów "Koral", Józef Koral sp.j.
Skład: odtworzone
mleko odtłuszczone, cukier, czekolada sproszkowana 8% (kakao, cukier), olej
kokosowy, odtłuszczone mleko w proszku, masło, syrop glukozowy, emulgator: E
471, stabilizatory: E 410, E 412, śmietanka w proszku 0.3%, barwnik: E 150c,
aromaty, sól. Produkt może zawierać sezam, orzechy arachidowe, orzechy włoskie
i migdały.
Waga: 60g/110ml
Wartość odżywcza (B/W/T)/100g:
4/20/10
Kcal/100g: 182
Gdzie kupić: Żabka
Cena: 0.99zł
(promocja)
Ocena:
3.5/5
Hmmm z tych lodów od łaciate wolałabym chyba tą wersję z krówką, bo do czekoladowych lodów na patyku mam mieszane uczucia. Jak chcę zjeść czekoladowe lody to oczekuję od nich mocno kakaowego smaku, a te na patyku zazwyczaj mają smak sztuczny i przesłodzony. Stąd takie wybieram tylko w lodziarniach, które zajmują się przegotowywaniem lodów w sposób rzemieślniczy jedynie z naturalnych produktów. Wtedy to jest czekolada! Te w sumie mogłyby mi smakować wnioskując z recenzji skoro jednak są dosyć mocno kakaowe, śmietankowego smaku nie lubię więc jak są bardziej mleczne to super. Może kupię ale tak jak pisałam na początku prędzej skuszę się na krówkę, a jeszcze mam w kolejce te nowe Daim, Oreo i Milki stąd nie wiem kiedy to nastąpi haha. :D
OdpowiedzUsuńMoże przed jesienią się wyrobisz! :)
UsuńPrzede mną również lodowy okres! :) Myślę że trochę postów na ich temat pojawi się w najbliższym czasie :)
mam całą lodówkę już załadowaną lodami... masakra... te też mam i jeszcze takie żółte... nawet nie wiem jaki smak, ale grunt, że mam :D jak zacznę to chyba w zimie skończę ten lodowy okres xDD a sesją już zwracam, jeszcze się nie zaczęła a ja już tonę w zaliczeniach... płakać si,ę chce. Nie wiem czy przez to nie zawieszę bloga, a przecież dopiero go założyłam :(
UsuńKarmelowe chyba są ;)
UsuńMam podobnie. U mnie zerówki, projekty do oddania.. Masakra. Ale ja, mądra głowa, już z jednego egzaminu jestem zwolniona! :)
ooo gratuluje to pięknie! ja miałam dzisiaj jedno zaliczenie, jutro mam jedno, pojutrze, następne, popojutrze następne, w sb nawet mam xDD masakra... zdycham... :)
UsuńJa już nawet nie chcę wyliczać! Pozdrawiam zza książki! ;)
Usuńdziękuje i nawzajem ;)
UsuńMnie nie kusi ten smak ja to bym zjadła chałowe i pistacjowe:),ale takie to są najczęściej sprzedawane na gałki na patyku czy w małym kubeczki nie znalazłam takowych :(
OdpowiedzUsuńZa mną od dawna chodzą sułtańskie! Chałwowych nie jadłam.. Ale muszą być pyszne!! :)
UsuńNie wiedziałam że są takie lody :D narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńDziś ostatni dzień żabkowej promocji, później będą już w cenie regularnej 1.49zł :)
UsuńKusi mnie ta mleczność zamiast śmietankowości, ale raczej nie na tyle, bym miała zaraz lecieć do sklepu. ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, jest wiele lepszych, ciekawszych produktów niż zwykłe łaciate :)
UsuńWidziałam je już parę razy, ale mam kilka innych lodowych nowości w kolejce do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńKiedy już znajdziesz termin nie zapomnij spróbować ;)
UsuńJadłyśmy ten o smaku cukierków krówka i miał charakterystyczny posmak przypalonego cukru :) Akurat kiedy ma się ochotę na loda, bez zbędnych dodatkó jak wafelek czy inne czekoladowe/orzechowe posypki :) Czekoladowego też kiedyś na pewno spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńNie zapomnijcie tylko napisać jak wrażenia ;)
UsuńKrówkowy mi nie smakował. Nie, wróć. Krówkowy był przeciętny do bólu i nie kusi mnie by próbować inną wersję.
OdpowiedzUsuńJakaś jestem dzisiaj na nie. Hmmm, mam wrażenie, że ostatnio jestem bardzo na nie
Kochana, odpocznij, wyluzuj! Nie spinaj się.. A i nastawienie się poprawi, zmieni :)
UsuńKompletnie nie mój gust. Nie lubię takich lodów.
OdpowiedzUsuńJa to kocham wszystkie :D
UsuńPierwszy raz widzę takiego loda, ale ogólnie lody mleczne/śmietankowe/waniliowe to moje ulubione, pamiętam jak zawsze zajadałam się big milkami z algidy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie w najbliższym czasie musisz wybrać się do sklepu na małe zakupy :)
UsuńSwego czasu i ja zajadałam się bigmilkami ;)
Nie jadłam takich jeszcze. Ile kalorii ma jedna porcja?
OdpowiedzUsuńW okolicach 100kcal :) Niewiele :)
UsuńNawet nie mam w planach jego zakupu. Nie można było wypuścić na rynek chyba nic bardziej przeciętnego i zwykłego. Łaty na lodzie jako innowacja? Pff, tym gorzej, bo nie lubię mieszających się smaków. Także nie kupię na pewno.
OdpowiedzUsuńZaznaczyłam to. Są bardzo proste, oklepane wręcz. Ale jeżeli chce się czegoś słodkiego już teraz natychmiast mogą nieco zaspokoić łakomczucha :)
UsuńTy tam testuj te wszystkie dobre dobroci! :D Zostaw te najgorsze, pospolite dla mnie :) Jestem od nich specem!
Będę szczera, rzadko jadam lody, a takich jeszcze nie widziałam. Lubię lody mocno kakaowe, ale nie przesłodzone. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMusisz więc koniecznie go wypróbować :) Nie zawiedziesz się! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
nie są złe ale są lepsze i tańsze
OdpowiedzUsuń