niedziela, 15 marca 2015

Mars, Twix White (limited edition)

Miałam napisać coś naprawdę ciekawego w ramach wstępu.. I mam to w głowie. Nijak nie idzie tego przelać na papier. Może kiedyś, kiedy znów moje kubki smakowe umierać będą w tym słodkim szale uda się te myśli nieposkładane złożyć w pare konkretnych zdań. Może wtedy złapie mnie wena. Chociaż, w sumie po tym co mnie spotkało przy jedzeniu tegoż "cuda" chyba podziękuję za tę wenę. Do rzeczy.





Kocham Twixa w wesji black! Dlatego też kiedy zobaczyłam w Biedronce białą wersję mojego ulubieńca, stwierdziłam że muszę spróbować.. Mimo iż jest on w białej czekoladzie. Muszę przyznać, że nie lubię (nienawidzę?) białej czekolady! Poważnie, jest to obok połączenia czekolady z marcepanem i czekolady z miętą mój numer 1.. Na czarnej liście. Tak czy inaczej, wzięłam go. Raz się żyje. To co mnie zachwyciło już na samym początku to połączenie bieli ze złotem na opakowaniu, nie uważacie że elegancko i ślicznie to wygląda? :) Chyba nawet lepiej się prezentuje niż oryginał. Nie, czas już na konkrety. Moje pierwsze wrażenie po otworzeniu: "czy ja kupiłam mleko w proszku?". Mleko w proszku.. W połączeniu z jakimś sztucznym czynnikiem x. Tak właśnie pachnie to złożone z dwóch batoników średniej długości "cudeńko". Baton, tak jak w wersji czarnej składa się z chrupiącego, wypieczonego ciasteczka, gęstego, ciągnącego się karmelu oraz polewy, lekkiej cienkiej i w tym wypadku - białej. W głowie miałam już ułożony ten smak, potrafiłam go sobie wyobrazić.. Kiedy wgryziemy się w tegoż zawodnika.. Nie poczujemy tak naprawdę nic, nic prócz megaultragiga słodkiej, zamulającej, przytłaczającej i zabijającej wszystko białej czekolady! Gdzie aromat karmelu i ciastka?! Gdzie to się podziało?! Ach tak, wszystko zalane zostało tą przeokruną czekoladą. Słodycz polewy jest na tak wysokim poziomie, że aż drapie w gardło. "Ze wzruszenia" łzy napłynęły mi do oczu! Może to wina tego, że nie lubię tej nieszczęsnej czekolady, może tylko ja odniosłam wrażenie tej wszepanującej słodkości. Nie wiem. Ja uznałabym ten baton za "dietetyczny", po gryzie odkłada się go i.. Nigdy nie wraca, nigdy! Choćby mi ktoś płacił nie, 3x nie.
I nawet jeśli bardzo bym chciała Wam opowiedzieć jak smakuje ciastko, zrelacjonować czy karmel faktycznie jest karmelem.. Nie mogę. Moje kubki smakowe zostały wyżarte. Dodam nieco do oceny, bo jakby nie było to "Twix", pełen szacunek. 





Nazwa: Mars, Twix White (limited edition)
Producent: Mars Polska sp. z.o.o
Skład: ciasteczka (26%) oblane karmelem (32%) i białą czekoladą (35%). Składniki: cukier, syrop glukozowy, mąka pszenna, tłuszcz palmowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, mleko skondensowane, odtłuszczone, odtłuszczone mleko w proszku, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, sól, emulgator (lecytyna sojowa), substancja spulchniająca (E500), naturalny ekstrakt z wanilii, laktoza. (Może zawierać: orzech laskowy, migdał, gluten (jęczmień, owies))
Waga: 2x37,5g
Wartość odżywcza (B/W/T)/100g: 5/64/25
Kcal/100g: 503
Gdzie kupić: Biedronka
Cena: 1.59zł


Ocena: 2/5

25 komentarzy:

  1. Ja też go kupiłam, nawet 2 i jestem ciekawa jakie będą moje wrażenia, bo za zwykłym Twix'em nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa Twojej opinii. Chyba też poszukam opinii innych osób bo może to tylko ja jestem taka dziwna ;)

      Usuń
  2. Ze względu na moje ostatnie doświadczenia z Twix'ami trochę do nich sceptycznie podchodzę. I raczej za nimi nie przepadam. Kiedyś kupiłam i był tak twardy, niesmaczny, że od tej pory nawet po nie nie sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda że trafiła Ci się jakaś felerna partia :/

      Usuń
  3. Młodsza siostra nas poczęstowała tym wytworem i zdecydowanie wolimy wersję klasyczną. To był zwykły i przesłodzony średniak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, klasyk to jest to :) Ciekawa jestem jak tam jest ze smakiem dostępnego na zagranicznych rynkach Twixa "masło orzechowe" :)

      Usuń
    2. Oj z masłem orzechowym to by nam się marzył :D Brałybyśmy kartonami! :D

      Usuń
  4. Taki słodycz to nie dla mnie, nie przepadam nawet za klasyczną wersją. :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyk przy tym to jest nic :) White wersja wygrała jeżeli chodzi o poziom słodkosci.. Chyba ze wszystkim :)

      Usuń
  5. Ja to jakoś nigdy go nie widziałam na sklepowych półkach, ale klasyczną wersję lubię. Kojarzy mi się z dzieciństwem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To edycja limitowana, chyba raczej rzadko jest gościem w polskich sklepach. Aktualnie ten Twix dostępny jest w Biedronce ;)

      Usuń
  6. Mam zupełnie odmienne wrażenia, zresztą łap: http://livingonmyown.pl/2014/11/14/dodatek-do-pieciu-klasykow-firmy-mars-3-czyli-twix-white/
    A białe Twixy widuję w Almie, w rozmiarze normalnym. Tego XXL nie chcę, bo mam za dużo słodyczy. Ale w przyszłości kupię na pewno, bo mmm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuż po tym jak napisałam swoją "recenzję" wpadłam na Twój wpis. I oczom nie wierzyłam.. Jaka rozbieżność w opiniach :) Każdy ma swój smak! Mam nadzieję, że kiedyś nasze oceny jakoś się pokryją ;)

      Usuń
  7. bardzo podoba mi się tematyka bloga, będę tu często zaglądać ! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie się cieszę! :) Sama również nie omieszkam pojawiać się u Ciebie :)

      Usuń
  8. ja natomiast mam zupełnie inne odczucia. :D twix należy do jednych z moich ulubionych batonów szczerze mówiąc co w sumie nie jest wielkim wyczynem bo za batonami ogólnie nie przepadam - wolę wafelki. niemniej kupiłam kiedyś w sklepie z niemieckimi produktami wersję white i totalnie się zakochałam. fakt, baton jest niezwykle słodki ale dla mnie to numer jeden wszystkich batonów. żałuję, że jest tak trudno dostępny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz mieć więc większą tolerancję na cukier niż ja ;) W Biedroneczce są teraz dostępne w bardzo przystępnej cenie, także może czas zrobić zapasik ? ;)

      Usuń
  9. Ja nie lubię tych batoników dla mnie już nawet zwykła wersja jest bardzo słodka jakoś smak mi się zmieniła . Wracam do czasów 3lata wstecz gdy zajadłam się różnymi gorzkimi czekoladami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba również ostatnio mam coś ze "smakiem" i zdecydowanie wolę wyważone rzeczy :)

      Usuń
  10. Ja też wolę wersję klasyczną batona, ta jest za mdła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że ktoś podziela moje zdanie ;)

      Usuń
  11. Do klasycznych Twixów mam swoisty sentyment i czasem na górskim szlaku lubiłam do nich powrócić. Białego Twixa kiedyś jadłam, ale niewiele pamiętam z tej próby - na pewno wolę klasyka, choć przecież też jest obrzydliwie słodki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem jest. Więc wyobraź sobie teraz smak limitki.. Powiedzmy ze 3x słodycz Twixa w złotym opakowaniu :)

      Usuń
  12. Haha, widzę że mamy bardzo podobne opinie. ;) Przynajmniej w tej limitowanej wersji Twix'a.

    OdpowiedzUsuń